Dzisiejsze popołudnie spędziłam z kilkoma seniorkami mieszkającymi w mojej dzielnicy. Ja dałam im odrobinę swojego talentu i zapału do tworzenia a one odwdzięczyły się opowieściami z dawnych lat. Trzy pokolenia spotkały się przy jednym stole. Za tydzień "masowa produkcja" a później już tylko palmy i dekoracje Wielkanocne. Nie ukrywam, że były nerwy wcielając się w rolę instruktorki, ale mam nadzieję, że panie coś zapamiętały i, że to nie będzie tylko jednorazowa okazja do współpracy.
A oto co udało mi się stworzyć:
róża
róża
zawijaniec
gożdzik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz